Przyszedł czas na tą właściwą weselną kreacje:) Pierwsze podejście do tego wykroju pokazywałam tutaj.
Wydawało mi się, że jak uszyję próbną sukienkę to z tą drugą pójdzie jak z płatka. Niestety tak nie było.
Pracę rozpoczęłam od dopasowania wykroju do mojego wzrostu.
Jako żem istota leniwa do skorygowania wykroju wykorzystałam wskazówki z Burdy bo na Papavero za dużo było czytania.
Sukienka była na 168cm a ja mam 160cm czyli w okolicach pach należało pomniejszyć o 1/3 tej różnicy a resztę odjąć w okolicach pasa (a może coś źle zrozumiałam?).
Efekt był taki, że nie mogłam w niej oddychać i zdecydowanie zaszewki za bardzo spłaszczały biust - a na to absolutnie nie mogę pozwolić! ;)
Lenistwo = więcej pracy.
Na szczęście miałam jeszcze trochę tkaniny więc wykroiłam przód jeszcze raz.
Tak jak widać dekolt pogłębiłam zarówno z przodu jak i z tyłu, a za namową doradcy wykończyłam go kontrastową lamówką.
Na tej tkaninie zaszewki lepiej się prezentują.
Zbliżenie :)
W tej kiecce również chciałam zrobić kontrafałdy, jednak marszczenie dużo lepiej wygląda na tym materiale.
Dziwi mnie, że pomimo zestopniowania wykroju znowu plecy musiałam zwężać o 6cm, trochę dużo nie uważacie?
Ogólnie jestem zadowolona z tej sukienki, lecz nie czułam się w niej na tyle dobrze by założyć ją na wesele.
Ps 1 w następnym poście w roli głównej będzie Witek i jego garnitur (także uszyty przeze mnie:)
Ps 2 wybaczcie jakość zdjęć, ale tylko telefon miałam pod ręką.
Sukienka lepiej wygląda po pogłębieniu dekoltu. Ładnie Ci w tym fasonie, jedynie lamówka w innym kolorze jakoś mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardziej podoba z takim dekoltem:) A co do lamówki to masz takie samo zdanie co moja siostra :P
UsuńWydaje mi się, że skracanie wykroju nie powinno mieć wpływu na obwód.. tak na chłopski rozum ;-) Ale dobrze, że udało Ci się na gotowcu już tej ciasnoty uniknąć. Lamówka dodaje dużo smaczku, w ogóle bardzo efektowna sukienka i świetnie zrobiłaś, że zmodyfikowałaś dekolty!! Musiałaś zrobić furorę na weselu :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:) bez prucia oczywiście się nie obyło.
UsuńMoim zdaniem ta kontrastowa lamówka wyszła fantastycznie, szczególnie tył mi się podoba - wraz z tym trójkątnym dekoltem jest super :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam nieskromnie, że tył mi się też bardzo podoba;) Dzięki.
OdpowiedzUsuńZaszewki wyglądają super, o plecach nie wspominając, bo takie wykończenie tyłu chodzi za mną od dawna ;)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła! :)
UsuńZ lamówką wygląda super, ale brakuje mi jej jeszcze gdzieś na dole sukienki. Ogólnie, rewelacja!
OdpowiedzUsuńBałam się, że przedobrze z tą lamówką. Tak do końca nie byłam do niej przekonana.
UsuńPo prostu pięknie! Te lamóweczki, zaszewki, no i plecy! Tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuńCo do skracania wykroju, może następnym razem sprawdź, czy przypadkiem od pasa w górę nie zaliczasz się do średnich rozmiarów. Zmierz się i porównaj wymiary z tabelką w Burdzie: tzw. wysokość biustu i długość pleców. Ja nie jestem wysoka, ale akurat ze względu na nogi, bo jeśli chodzi o góry, mieszczę się w średniej rozmiarówce.
I pamiętaj, że to co musisz odjąć to właśnie różnica w długości pleców, a nie całości. Taka mądra jestem, bo kiedyś przedłużając wykrój dodałam brakujące 8 cm w całości na tułowiu. Że coś jest nie tak zorientowałam się jeszcze przed krojeniem z tkaniny, po przyłożeniu części do siebie. Możesz sobie tylko wyobrazić że biust wylądował mi na wysokości talii ;)
Twoje wskazówki są bardzo cenne. Teraz już wiem gdzie błąd zrobiłam. Dzięki bardzo! A tak w ogóle Twój komentarz to cud miód orzeszki :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie lamówka dodaje "charakteru" tej sukience, bardzo ładna :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńświetne sa te zaszewki, głębszy dekolt, szczególnie ten na plecach wygląda fantastycznie - tzn Ty wyglądasz w tej kiece fantastycznie! kontrastowa lamówka to był właściwy wybór bo sukienka nabrała charakteru
OdpowiedzUsuńto właśnie te zaszewki mnie zauroczyły :)
UsuńOjej, sakie piękne zaszewki na przedzie! Sukienka bardzo wdzięczna i dziewczęca :-)
OdpowiedzUsuńtaak zaszewki są super :)
Usuńwłaśnie ją szyję! :) przeglądam bloga u tu proszę, nawet nie wiedziałam, że Ty ją uszyłaś i nawet nie wiem jak to się stało, że nie mam Cię w obserwowanych... pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńKora szyje