poniedziałek, 27 lutego 2012

Oszukana bluzka z ozdobnym szalem Papavero

Tak, tak oszukana bo to nie bluzka a sukienka w dodatku ciążowa i bez szala;P
Jest to pierwsza rzecz jaką uszyłam z szablonów Papavero, ale NA PEWNO nie ostatnia i koniecznie muszę dodać, że nic nie szyło mi się tak przyjemnie. Dotychczas korzystałam tylko z Burdy no i uczyłam się tak naprawdę dzięki opisom jakie towarzyszą ich wykrojom. Jednak zawsze musiałam coś poprawiać, zwężać, kombinować, co nie jest łatwe dla początkującej osoby no i efekt nie zawsze był zadowalający.
W tej sukience oczywiście też musiałam kombinować z racji ośmiomiesięcznego brzucha. Myślę, że warto było bo jest ona bardzo wygodna. Noszę ją również jako tunikę no bo zima w końcu.


Jak widać na zdjęciu pod zakładkami zmarszczyłam nadmiar materiału (żeby nie wyglądać jak baryłka;) oraz na dole sukienki dodałam gumkę dzięki której (przynajmniej tak mi się wydaje) zgrabniej wygląda brzuch.

A tak prezentuje się tył

Wiem, wiem, zdjęcia są kiepskiej jakości, ale to przez promienie słoneczne wdzierające się przez okno. Przecież nie będę narzekać, że wiosna zagląda nam do okien:))
Zastanawiam się czy wypada 30 letniej kobiecie w ciąży paradować w takiej krótkiej sukience, ale od jakiegoś czasu wdrażam w życie filozofię "Fuck it" klik tak więc Pieprzę to, choć społeczeństwo sugerowało mi inny tok myślenia.

Z boku też się pokażę, a co ! :)


A tak powinna wyglądać wspomniana bluzka klik
Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam:) wkrótce pokażę więcej moich tworków, bo w końcu będę miała więcej czasu (przynajmniej przez ok. miesiąc:)

środa, 8 lutego 2012

Zaakupy, zakupy, za-ku-py:)

Udane zakupy:)

Kolejny raz się nie zawiodłam. Kupiłam kilka tkanin na Allegro od sprzedawcy AbcTekstylia. Mam ogromne plany i jestem ciekawa czy faktycznie uda mi się je zrealizować.

Na płaszcz kupiłam  tweed wełniany morelowo-różowy. Jest milutki i mięciutki w dotyku.
Nigdy nie szyłam płaszcza, ani nie szyłam z takiego materiału. Jest to dla mnie ogromne wyzwanie, tym bardziej, że wypadałoby wszyć podszewkę...czego nie potrafię ;P


W materiał na podszewkę oczywiście też się zaopatrzyłam. Jest on już podszyty czymś ocieplającym.


 Z tego jeansu zamierzam uszyć "penerski" żakiet

I jeszcze jeden materiał, ale nie znam jego przeznaczenia. Może będzie to sukienka, może bluzka. Nie wiem. Ale podobał mi się więc go kupiłam.
 


Plany, plany...dobrze byłoby je zrealizować przed porodem. Tak więc mam na to ok. 8 tyg...

poniedziałek, 6 lutego 2012

MojaLissa

MojaLissa to piękna pani o piankowym torsie, przywdziana w czarną błyszczącą szatę. Wprawdzie bez rąk, nóg i głowy, ale itak mi się podoba:) ta pani jest tzw. manekinem-manekinką której nie omieszkam wykorzystać.  Otrzymałam ją w prezencie od mojej cioci krawcowej. Bardzo ucieszył mnie ten prezent, ponieważ z racji rosnącego brzucha nie mam możliwości przedstawić ciuszków uszytych przeze mnie. Miałam zamiar kupić manekin regulowany, profesjonalny ale jak to się mówi "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda"...


                                      Oto i ONA